Nie do opisania jest mój żal, że nie mam teraz na podorędziu żadnej ostrygi albo choćby przegrzebka jakiegoś. Bo właśnie takich oceaniczno-muszelkowych klimatów jest pełno w tym rześkim rias baixas.
Na wiosnę ładną i nieładną ~ Dwa wina hiszpańskie z Lidla
Myślicie, że pogoda zmierza ku nieuchronnej poprawie z powodu zbliżającego się wielkimi krokami lata? Nie chcę siać defetyzmu, ale chyba jednak jeszcze trochę sobie poczekamy, bo w połowie maja ledwie 20 stopni Celsjusza raczej nas nie urządza. No, chyba że nie stanowi dla Was problemu grillowanie w ciepłej bluzie i jeszcze cieplejszych spodniach, co by …
Czytaj dalej "Na wiosnę ładną i nieładną ~ Dwa wina hiszpańskie z Lidla"