Węchowo-wzrokowego synestetę ten biały burgund oślepiłby różnymi odcieniami żółci o smaku jabłek i cytrusów. Do tego spora dawka skalisto-solnej mineralności, która z czasem rozwija się w różne piekarniane historie. 25 miesięcy dojrzewania w używanych beczkach pozostawiło po sobie bardzo kulturalny, subtelny ślad.
Podobne atrakcje dzieją się w ustach, a towarzyszy im świetna, młodzieńcza kwasowość, słony niuans i przyjemne napięcie. Oczywiście, że można z nim poczekać, ale po co?
W Polsce cieszymy się tym winem dzięki Winoblisko.