W Lidlu co prawda już od trzech tygodni króluje Francja, ale chciałabym przypomnieć Wam o kosztującym 14,99 zł winie musującym z Hiszpanii, które zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Jeśli jakimś cudem znajdziecie je na półce, chwytajcie śmiało.
Cava ma jasny, słomkowy kolor i bąbelki układające się w ładne sznury. Cena w ogóle nie sugeruje, aby zarówno w nosie, jak i w ustach działy się jakieś niesamowite rzeczy . Faktycznie nie dzieje się nic niesamowitego, ale nie dzieje się również nic złego, co nie jest już takie oczywiste. Wywąchałam nienachalne egzotyczne owoce podbite przyjemnym, delikatnym aromatem herbatników wskazującym, że zaiste, mamy do czynienia z winem wyprodukowanym metodą szampańską. W ustach również jest średnio intensywnie, ale – ku mojemu zaskoczeniu – wino ma nawet trochę ciała! Dobra kwasowość nadaje winu lekkości i jednocześnie trochę nerwu. Idealnie pogodziło się z bagietką z ikrą, makaronem ryżowym z krabami i czym tam jeszcze, co było na stole. Musiak do picia solo i w towarzystwie przekąsek i lekkich potraw.
Za marką Marqués de Monistrol stoi większy podmiot o nazwie United Wineries, zrzeszający winiarnie z Hiszpanii, Włoch i Argentyny. Jeśli zaś chodzi o samą winnicę Marqués de Monistrol, to leży ona niedaleko Barcelony, w miejscowości Sant Sadurni d’Anoia, czyli w jednym z wielu miejsc posiadających rozsianą po całej Hiszpanii apelację Cava. Warto dodać, że firma ta jest pionierem w produkcji różowych win tego rodzaju. Winiarnia produkuje też musiaki z wyższych półek, które znajdziecie u kilku importerów i jestem bardzo ciekawa, jak prezentują się droższe butelki, skoro ta z Lidla jest naprawdę zadowalająca. Biorąc pod uwagę jakość, cena jest naprawdę śmieszna. Szukać Monistroli i brać zdecydowanie!
Wino i jego zdjęcie otrzymałam dzięki uprzejmości importera – dziękuję!
Oczy: jasnosłomkowe
Nos: owoce egzotyczne, herbatniki
Usta: dobra kwasowość, owoce egzotyczne, herbatniki
Ogólna ocena: 4/5